Licznik odwiedzin

czwartek, 25 lutego 2010

Mieć czy nie mieć? Dobrze czy źle?

W pewnej na pozór dobrej i kochającej się rodzinie zmarła matka. Mieli jedno dziecko i o jedno za dużo jak się okazało. Ojciec się załamał, rozpił i zaczął bić 12 letnią Martę. Dziewczyna ukrywała wszystkie „dowody” pod golfami i długimi spodniami, tłumacząc sobie, że ojcu przejdzie i jeszcze będą kochającą rodziną. Tłumaczyła… Pff… Do czasu. Po kilku tygodniach codziennego obrywania zaczęła w niej narastać wrogość i nienawiść do ojca. Pewnego dnia już nie wytrzymała… Zaczął ją bić w kuchni, kiedy skończyła robić kanapki. Chwyciła za nóż i wbiła dokładnie w samo serce… Sąd ją uniewinnił, ale to nigdy nie wymaże z jej serca i pamięci poobijanych rękach, nogach i całym ciele. Druga strona medalu. Ogólny obraz rodziny był taki: matka bardzo związana z córką i odwrotnie, ojciec potrzebny tylko do zarabiania pieniędzy. Pewnego dnia, kiedy mama jechała na spotkanie z córką, wjechał w nią młody guwniarz i nie przeżyła wypadku. Ojciec zaopiekował się z córką i zaczęli poznawać się od nowa. Zaczęli się kochać miłością, jakiej niewiele córek może zaznać. Zawsze są te dwie strony medalu… Tę notkę dedykuje wszystkim córką, które kochają swoich ojców miłością bezgraniczną odwzajemnioną oraz dla tych, które chciałyby się wyswobodzić od nich jak najszybciej, bo są krzywdzone…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz